środa, 22 października 2008

Tolerancja czy homofobia

Nie dużo rzeczy jest mnie w stanie zaskoczyć, jednak ostatnio pewna sprawa skłoniła mnie do głębszej refleksji. Ma ona związek z krwiodawstwem a dokładniej z tym kto krwiodawcą może być.
Przyznam, że nigdy się tym nie interesowałam z tej prostej przyczyny, że sama krwi oddawać nie mogę. Niestety, mój paniczny lęk przed strzykawką jest silniejszy od chęci niesienia pomocy innym, nad czym ogromnie ubolewam.

Do niedawna byłam jednak przekonana że krwiodawcą może być każdy. Widząc ogłoszenia o akcjach zbierania krwi byłam przekonana, że wystarczy zgłosić się pod adres podany w ogłoszeniu a tam już się nami zajmą. Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że są choroby wykluczające z grona krwiodawców. Domyślałam się że dawcą nie może być narkoman. Jednak to że dawcami nie mogą być homoseksualiści wprawiło mnie w zdumienie. Przyznam się, że tłumaczenie że należą oni do grupy zwiększonego ryzyka, tu wspomniano o często zmienianych partnerach, nie do końca mnie przekonało. Sama żyje w tzw. normalnym związku czyli z osoba płci przeciwnej. Mam jednak okazje obserwować i te inne związki, w których oboje partnerzy są tej samej płci. Odnoszę wrażenie, że rozwiązłość nie jest tutaj regułą, wiec taki powód odmowy wydaje mi się śmieszny. Tym bardziej ze krew jest później badana, wiec ryzyko podania skażonej jest znikome. Czyżby homofobia? Dziwi mnie takie podejście w środowisku, które jakby nie patrząc powinno być bardziej tolerancyjne. Tym bardziej że odmawia się osobie która z własnej woli przyznaje się do swojej orientacji seksualnej poprzez wypełnienie ankiety. Przecież wystarczy że skłamie i już nie będzie to stanowiło problemu. Przyznam się że dziwi mnie to.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Widzisz ty masz problem ze boisz się oddać krew i nie chcesz ja jednak odwrotnie bardzo bym chciała oddać krew bo jest na nią ogromne zapotrzebowanie zwłaszcza ze rozpoczyna się sezon wakacyjny jednakże jestem chora i mam zdrowa krew ale oddanie jej jest bardzo groźnie w skutkach dla mnie i miałam pomysł nie przyznać się do choroby ale gdy lekarz powiedział co mi grozi zrezygnowałam .